czwartek, listopada 03, 2005

Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na przyjaciela, gdyby była mężczyzną. Joseph Joubert

Zostałem poproszony o napisanie mojej opinii, doświadczenia, zdania na temat przyjaźni miedzy kobieta a mężczyzną. Mimo ze temat chyba oklepany, zdałem sobie sprawę ze mnie przeraża. Pisanie bzdur teoretycznych nie wchodzi w grę. Zmyślanie tez nie, w końcu nie po to się tutaj sile, żeby opowiadać bajeczki. Wołałem skorzystać z empirycznej wiedzy. Z tego co mi się przydażyło,
co doświadczyłem. I tutaj się zaczyna przerażenie, bo ja nie mogę nic o tym napisać, gdyż zabardzo dotyka to mojego życia, które powinno zostać tylko
w obrębie mojej wiedzy. No ale zawsze można wyciągnąć jakieś wnioski, którymi postaram się podzielić. Moje obawy tez kierują się w stronę osoby, która mi podsunęła ten temat, najwyraźniej nie dawał jej spokoju, częściowo byłem temu winny. A wiec po krotce, czym jest przyjaźń? Jest to szukanie potwierdzenia siebie w kimś innym, czyli potrzebna jest osoba która będzie przytakiwać tak, jak tego oczekujemy, nie zawsze musi się z nami zgadzać, mowa o przyjaźni ze świata ludzi, a nie telenoweli. Czy przyjaciółka(będę używał określenia „ona”) potrzebuje w facecie przyjacielu(„on”) takiego potwierdzenia, wątpię. Tylko musze pamiętać , ze nie jestem kobieta, nigdy nie byłem i nie będę, wiec w sumie nie wiem. Czy on potrzebuje, chyba tak, w końcu nie szuka się jej po to żeby prawic komplementy czy może żeby nas posłuchała. Jesteśmy zamknięci w sobie, nie mówimy o uczuciach ,wiec chyba nie po to nam są potrzebna, jak jest ze mną, sam nie wiem, czasem marze o pytanie które przynajmnie po części zmusi mnie do otwarcia się, do ujawnienia tej drugiej strony mojej osoby. A czasem jestem jak głaz, twardy i zimny. Co lepsze?
Nie wiem. Potrzebna jest na pewno szczerość i lojalność. No ale stawiam tutaj inne pytanie. Czy jest taka przyjaźń możliwa? Możliwa na pewno, tylko trzeba przemyśleć jakie są motywacje i jakie są skutki. Jeżeli szuka się partnera
to często ludzie starają sprawdzić osobę z która chcą się związać. Ale jeżeli sami nie wiedza, ze szukają a szukają? Czy wtedy jest to ten swoisty test? A może
to już po prostu jakiś 1szy stopień miłości. Jedna ze stron takiego układu może chcieć czegoś więcej. To jest dość często spotykane, większość z nas tego doświadcza. W naszym kraju kobiety często lubią bawić się facetami, nie zdając sobie sprawy jakie są
w nich rodząc się żądze i pragnienia. Oczywiście pisze
tu o sobie, bo jestem byłem i będę tylko sobą. Mój znajomy, który ma rożne czasem bardzo abstrakcyjne teorie(nawet dla takiego dziwaka jak ja), twierdzi ze ludzie, jak maja jakiś wspólny cel, to wtedy działają na swoja korzyść.
Coś w tym jest, bo jakąś wspólna misją, zadaniem, pomagamy utrwalać znajomość do takiego stopnie, że można ją nazwać przyjaźnią. Wtedy ta motywacja pomaga powstrzymać hormony, zajmując je czymś innym.
Pewnie da się trzymać hormony na uwięzi, wtedy nie ma problemu, jeżeli ona
i on pasują do siebie to mogą się przyjaźnić, ale ja się pytam po co je trzymać, lepiej się tym cieszyć. Czy sex jest taką straszną sprawą, że zaraz musi zmieniać cos? Jeżeli zmienia w miłość szczera, to chyba dobrze, chyba o to chodziło. Jeżeli jego efektem będzie dziwny nie smak i całkowita zmiana relacji, to znaczy ze nie było szczerości, ze jedno chciało wykorzystać drugie. Sex jest fajny, a lepiej chyba jak się nim dzieli z ludźmi których się zna. Na zakończenie. Jeżeli planujemy sobie znaleźć przyjaciela innej płci, to po prostu grajmy w otwarte karty. Jeżeli nie mamy zamiaru współżyć, powiedzmy to, przypadkiem lub specjalnie. Jeżeli nikogo nie szukajmy, niech to będzie oczywiste. Czy pragnienie się wzajemne musi przeszkadza? Każdy z nas jest inny, ale mi się wydaje ze ono buduje. Trzeba tez pamiętać ze przyjaźń zamieniona w miłość nie musi się sprawdzić, może kierować nasze tory na nienawiść.

Ps. Pozdrawiam wszystkie moje prawdziwe przyjaciółki

Ps. 2 nie wszystkiego co tu opisałem, doświadczyłem.

Ps. 3 pisząc o seksie, niczego, nikomu nie sugeruje!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Na ten temat troche napisze bo wiele nad temat rozmawialem i myslalem.
Wg mnie taka przyjazn istnieje ale bardzo trudno o nia. TAk jak Bog tego bloga napisal czesto pod tym jest skrywana chec czegos wiecej niz przyjazni.
Mojaznajoma kiedys mi powiedziala gdy byla mowa o przyjazni wiadomej: czy ty albo ona patrzycie na siebie jako obiekt seksualny?
Mysle ze w tym pytaniu wszystko sie zawiera. I odpowiedz twierdzaca od razu odrzuca przyjazn czysta platoniczna. Moze Ci sie wydawac ze ona jest tylko przyjaciolka. Dosc dlugo to sie bedzie ciaglo az nagle przyjdzie chwila slabosci (najczesciej stety lub niestety zdarza sie to po alkoholu - alkohol wzbudza prawdziwe instynkty) i wtedy widac ze "przyjaznilem" sie lub ona "przyjaznila" sie. I od Ciebie zalezy czy ja lub ona sie wzbronie/wzbroni czy wykorzystam/wykorzysta sytuacje.
A powiedzmy sobie szczerze ze po takim czyms prawdziwej przyjazni nie bedie. Jasne ze tak, bedzie znajomosc, nawet moze byc dobra ale przyjazni nie widze.
To tyle w tej kwestii. Nieskladnie ale temat lekki nie jest no i wlascieciel bloga tez niepoukladanie pisal.

pp pisze...

Przyjaźń między osobami odmiennych płci?
Oczywiści, że może istnieć.
Ale w pytaniu widzę pewien błąd logiczny. Moim zdaniem pytanie powinno brzmieć: Czy jest możliwa sama tylko przyjaźń między kobietą i mężczyzną?
Bo czy między dwojgiem ludzi, którzy się kochają nie istnieje także przyjaźń?
Jakkolwiek zadane pytanie, moim zdaniem odpowiedź brzmi TAK.
Najlepszym dowodem jest to, że mam przyjaciółkę i wiem, że między nami nie ma nic poza platoniczną przyjaźnią.
Oczywiście miałem w tej kwestii wiele doświadczeń, nie zawsze kończyły się tak dobrze. Na szczęście stawiam na jakość, a nie ilość, dlatego jedna przyjaciółka wystarczy mi w zupełności (co nie znaczy, że nie szukam dalej, po prostu wymagania są BARDZO wysokie).
Są oczywiście ludzie, którzy wmawiają mi, że nie istnieje coś takiego jak przyjaźń kobieta-mężczyzna, ale oni się nie znają. Dla mnie sprawa jest prosta: jeśli ktoś twierdzi, że coś jest nie możliwe, to wystarczy znaleźć jeden żywy kontrprzykład i już wiadomo, że się myli.
Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

jest mozliwa taka przyjazn.jest tez mozliwa przyjazn zmieniona w milosc platoniczna.i moze byc nienawisc,ale jak sie kogos kocha naprawde,to predzej czy pozniej sie o wszystkich krzywdach zapomina

p.s.nie sypiam z przyjaciolmi:PPP