piątek, listopada 11, 2005

11.11

slyszalem w radiu audycje poswiecona tematyce," dlaczego nie obchodzimy swieta niepodleglosci tak jak innych swiat?". nie wiedzialem ze jest taki problem, no ale ponoc jest. ja sobie zawsze lubialem obejrzec defilade i inne takie w TV. no ale faktycznie, za oknem malo bialo-czerwono. audycja opierala sie na wywiadach i tak sie dowiedzialem ze nie obchodzimy i wogole bo:
1. w PRL nie mozna bylo i ludze jakos nie przywykli
2. ze wolimy bardziej zachodnie swieta(????)
3. ze w sumi eto nie wiadomo o co chodzi

4. inne bzdety, nie do powtorzenia
no skoro zakladamy ze taki problem istnieje, to ja mam calkiem inne rozwiazanie w glowie.
odkad pamietamy trzeba sie bylo prac o ta nasza Niepodleglosc. i tak juz bylo zesmy sie rodzili po to zeby umierac za Niepodleglosc. i wkoncu weszlo nam to w krew tak mocno, ze jak juz mamy ta Niepodleglosc, zreszta po raz ktorys tam, TO NIE WIEMY CO Z NIA ZROBIC. I jakos nas to nie cieszy. Jak z dzieckiem ktoremu znudzila sie zabawka, a brakuje mu wyobrazni żeby sie nia dalej bawic.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

żadko bywam tutaj, tak jak w kiblu oczyszczenia zażyć - i choć te fizjologiczne sprawy z niemocy jakiejś organizmu wynikają, to te pierwsze prędzej z jakieś takiej muzgu ograniczoności, dużej politycznej treści tu występującej, wszytko jakoś też pomnożone przez kurs w katowitzach, świadomie tak a nie inaczej pisanych, w ten sposób pojmowanych przez pryzmat niemiecko żydowskiego nazwy zakończenia, i ichżego niemieckich i izraelskich ludzi do majątków wielkich dochodzenia, i tylko prosze, stronie od antysemityzmu, bo jeszcze nie mam reumatyzmu, nie wiem jak to się działo że przed wojną żekomo było dobrze było, i że wtedy tylko CZŁOWIEK CZŁOWIEKA WYZYSKIWAŁ, i ze teraz jest odrotnie, hm, taką los nam zastosował przewrotną przewrotnie, i wręcz odwrotnie niż ma się to własnie we wszystkich prawie innych krajach, gdzie człek człekowi pomaga, u nas dalej jak przed wojną, trylko ze kapitalizm ten no zwierzęce intynkty przybrał, głosowali ornitolodzy oraz członkowie prawicowego fundamelntalno orającego pola klubu jezusa chrystusa
i powiedzcie, co nam teraz w duszy chula, wolność i swoboda, swawola? czy może jakaś ponura obecnych czasów smutna metafora...