chcialem sie pochwalic, ze moj profil, byl sprawdzany juz przez ponad 200 osob, co oznacza ze cieszy sie duza popularnoscia. pozdrawiam i dziekuje.
Michał Maciejewski
poniedziałek, września 19, 2005
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Życie jest jak umiejętne wyrwanie zęba. Cały czas myślisz, że to najważniejsze dopiero przyjdzie, gdy nagle spostrzeżesz, że już po wszystkim". Otto von Bismarck (1815 - 1898)
28 komentarzy:
Hahahaha!!!
Napewno sam sobie sztucznie nabijasz frekwecje na swym blogu ;)
jest to nie mozliwe, poniewaz ten blog pozwala tylko raz sprawdzic tany profil naliczajac to jako liczbe osob sprawdzajacych. musial bym zmieniac komputery( i laczyc sie na innym IP, albo sam zmieniac IP, czego nie potrafie. oczywiscie wszystko to chyba:P
Zmiana IP jest dziecinnie prosta!!
Serwery PROXY i juz!
biorac pod uwage ze to jest ogolnoswiatowo dostepny blog... 200 to nie tak strasznie duzo :D, nie mogles poczekac z takim postem do 500 'odwiedzin'? albo 1000? :D
Biorac pod uwage ze kaneda ma tu dostep z 3 roznych IP, ja rowniez, kilka osob tez pewnie z kilku kompow wchodzilo. Nie liczac tych ktorzy tu raz weszli i naweet nie czytali bo bylo po polsku. To liczba spada coraz bardziej. ale gratuluje
no qrcze szkot I'm impressed, wiedzialem ze jakis szczegol mi umsknol... ;)
staram sie jak moge zeby wszystkie sprawy dostrzec... pamietaj - zawsze trzeba byc dwa kroki przed przeciwnikiem i miec oczy wokol glowy...
jak panowie jestescie tak zazdrosni, bo innego tlumaczenia nie widze, to sobie zaluzcie swoje i mnie przescignijcie?? wogole nie wim po co mi to tu piszecie? nawet jezeli wy byscie weszli z 3 roznych IP , to i tak daje to tylko maly % ogolnego wejscia, nawet jezeli ktos wszedl tylko zeby zobaczyc ze to jest po polsku, to i tak widzial moje zdjecie. co oznacza ze jakos zaistnialem w jego swiadomosci. aktualnie jest 219 osob ktore czytaly moj profil, a nie czekalem na 500 tylko dlatego ze przez dlugi czas bylo 199 i dlatego chcialem to jakos zaakcentowac. oczywiscie zanim to napisalem zastanawialem sie tak jak kaneda, czy to jest napewno duzo?? ale zgadalem inne glogi( no kilka) i chyba tylko jeden mial wiecej niz moj z tych na ktore sie losowo natknolem.
Hahahaha. Rozbawiles mnie do lez. Czego mam byc zazdrosny. Tego ze swoje zycie opisuje na jakiejs stronie internetowej?? Ze kilka osob to komentuje ( z czego wiekszosc to kumple)?? ZE twoje zdjecie zobaczylo okolo 200 osob?? Wybacz ale nie zazdroszcze ci tego.
Ja mam komu moje zycie opowiadac i nie musze tego robic obcym osobom.
Co do liczby 200. Tyle osob ma Siec osiedlowa. Policz ile takich sieci jest w Polsce, w Europie, na swiecie. Nie liczac laczacych sie z modemow. Musi to byc wyjatkowo malo znany blog
Pozdrawiam
yyyy... przeczytam jeszcze raz... a jednak! tam pisze zazdrosc :D, chlopie to ty cos nas bardzo slabo znasz, skoro tylko takie rozwiazanie ci do glowy przyszlo,
PoZdRoOo
skoro to nie jest zazdrosc? to po co te glupie komentaze ktore niczego nie wprowadzaja do sprawy, ktore nie sa nawet smieszne? ktore sa dziecinne? szkocie ja tu nie opowiadam swojego zycia tylko wybrane elementy, i tylko po to zeby uslyszec rozne komentarze, a tak naprawde zeby podyskutowac, a kto to czyta to jest mo to obojetne. a co do twoich argumentow to sa "z dupy" bo co mnie obchodzi czy blog jest znany czy nie? wazne ze moj profil sprawdzalo 200 osob, ze taka sama liczka ludzi widziala moje foto i wie jak sie nazywam, albo przynajmniej byla zmuszona gdzies przelotem zobaczyc to jak sie nazywam. piszac dwa kroki przed wrogiem to juz przypada pod debilizm, ale to juz twoja sprawa. kaneda znam was dobrze i dlatego nie bede obnazal waszych slabosci, bo nie kopie sie lezacego, . tutaj zamieszczam wiecej roznych tematow, a opowiadanie o moim zyciu stanowi tylko refleksje badz prowokacje lub jakas forme obnazania otaczajacej nas rzeczywistosci, a napewno staram sie pisac w tym klimacie. to prawda ze malo kto ma odwage sie tu mi wpisac ale z tego co slysze to ludzie tutaj jednak zagladaja wiec to powoduje u mnie chec pisania dalej. jednak prosze panowie trzymajcie jakis poziom, nawet tych docinek bo nie sa ani smieszna ani ciekawe. ja wiem ze latwo jest krytykowac, wkoncu to nic nie kostuje, ale nie wiem jak wy? ja nie cenie krytyki destrukcyjnej, ktora nic nie wnosi a tylko zasiewa syf. zapytacie sie czemu nie czepiam sie pieczary? bo on trzyma dowcipny poziom, on mnie nie oplul. pozd.
On Blogger Since August 2005
Profile Views 219
bez zmian :P
A czepiaj sie czepiaj. Pisz sobie co chcesz. Moze nasze komentarze nie sa smieszne dla ciebie. Ale na pewno twoje komentarze sa smieszne dla nas. Pytanie jaki to jest smiech. Moje argumenty moga byc nawet z "pod pachy". Doesn't matter. Komentuje jak to widze. Ale to jest chyba zle ;-)
Co do dwoch krokow przed wrogiem to nie dla ciebie sa niezrozumiale. Nie dziwie sie. Oprocz mnie sens tej wypowiedzi zrozumiala jedna osoba. Kto? Nevermind. Ja tez nierozumiem niektorych tu rzeczy a nie nazywam debilizmem :]
Co do tych docinek ja slysze ze ciakawia ludzi i sa dla nich smieszne.
Pamietaj - oddzielaj swoje zdanie na jakis temat od zdania jakie maja inni na ten temat. Nie ma wylacznosci na prawde.
Przepraszam ze oplulem. Celowalem w podloge.
Pozdrowienia dla pieczary ktory trzyma poziom. Chociaz lepiej jakby trzymal pion ;-)
Do Szkota:
Dzieki za pozdrowienia i pozdrawiam takze!
Co do pionu to trzymam go dosc czesto.... najczesciej rankami.
Znacie te uczucie..........
Wiecie jak to jest..... trzymac pion ;)
Do Michala:
Drogi Michale!
Wydaje mi sie ze zaszlo tu male nieporozumienie. Na tyle ile znam Szkota i Kaneda to przypuszczam ze ich wpowiedzi nie byly forma ataku czy zazdrosci.
Z racji tego ze znacie sie dosc dlugo i dosyc dobrze mniemam ze miala to byc poprostu PRZYJACIELSKA wymiana ironicznych spostrzezen.
Wiesz ja to jest....... kiedy ironicznie i z sarkazmem wysmiewasz sie ze swego przyjaciela i WIESZ.... ze prawdopodobnie on zareaguje podobnie.
I w czasie kiedy tak polemizujesz wytwarza sie w Tobie.... taka.... specyficzna przyjacielska wiez!
Bo czy kiedykolwiek zastanawiales sie Michale nad przyjaznia?
Co ona Ci daje?
Napewno to jest to co cenisz i jest to bardzo wazne dla ciebie i Twych znajomych!
Nie wiem czy zauwazyles juz..... ze tego rodzaju dialogi powoduja tylko nawiazanie glebszych..... lepszych...... i bardziej przyjacielskich zwiazkow.
Nie wiem czy jestes w stanie przypomniec sobie jak ostatni raz prowadziles z jednym z Twoich lepszych przyjaciol wymiane zdan na zasadzie:
Ty jestes taki i taki
A Ty jestes taki i taki
A Twoj... jest taki i taki
Wszystko to prowadzone na zasadzie humoru i nawet jesli sa to szalenie nieprzyjemne zdania i strasznie obazliwe to i tak wywoluje w Tobie uczucie.... smiechu czy wrecz powiedzialbym radosci.......
Niestety internet nie daje Ci odczuc pozawerbalnych aspektow wymiany opini i dlatego mysle ze zostales zbity z tropu.
Mysle ze... Szkot i Kaneda wlasnie na takich zasadach chcieli zasilic tego bloga ale brak barwy uczuciowej ktora zostala przefiltrowana przez sito zwane Internetem jest glownym powodem sporow i niedomowien.
Dyskusja z wymiana opin na zasadzie mieszaniny humoru ze swego rodzaju ironia i sarkazmem miala wlasnie tu miec miejsce jednak przerodzila sie w nerwowa wymiane opinii!
Na koniec uwazam ze powinnismy drodzy panowie zachowac troche marginesu na wszystko co sie mowi poniewaz czesto nawet w zyciu codziennym pewne wypowiedzi sa zle rozumiane i inaczej odbierane.
Z szacunkim dla wszystkich
S Z A K U N E C !!!
;)
szacuneczek dla pieczary :D za ciekawy poglad na powyzsza ekhm... dyskusje ;)
Michal, co do profilu -> nie wszyscy sa wzrokowcami i pewnie pewny procent z tych 219 (czy jakos tak) osob zapomnial o tobie tak szybko jak dowiedzial sie o twoim istnieniu. Pozatym, widze ze sukcesywnie zaczynasz coraz bardziej ostro atakowac, szczegolnie nas (zeby nie napisac ze zaczynasz uzywac coraz wiecej rustick epithets). Juz nie wspomne o ciagle powtarzajacych sie slowac - zdjecie/profil, come on, to jest dopiero smieszne :D. ..."kopac lezacego" i tu sie rodzi zasadnicze pytanie: kto lezy, a kto kopie michale superman'ie ;D.
PoZdRoOo
Widze ze Pieczara znajac nas na tyle ile nas zna latwiej dostrzega niektore rzeczy. Michal swiat tak ocieka ironia i sarkazmem ze dla mnie malo co nim nie jest. A dla ciebie chyba na odwrot. Pion - piekne uczucie jak sie go trzyma. A co do marginesu ja jeszcze mam daleko do niego wiec nie zahaczam. MAmy inne pojecia go.
szkot, wiedzialem ze sie bedzies tu pultal jak zreszta zawsze kiedy sie ze mna nie zgadzasz, dyskusja nie ma sensu, wiesz sam czemu. do pieczary, ja rozumiem co chcesz mi powiedziec, ale czasem chlopaki pisza jak dzieci i to mnie irytuje, bo nie tylko to trafia do nich, a u osob z zewnatrz dziwnie to wyglada, i moga pasc pytania dlaczego ja ich nazywam przyjacielami, jak oni deptaja prosty wyraz szczerosci i radosci, ktorej teraz jest tak malo, tutaj nie bylo ironi, tylko dziwne udowodnienie mi ze nie ma sie z czego cieszyc, a po co mi tutaj cokolwiek udawadniac jak liczba jest faktem a ich sugestie nie do sprawdzenia , pieczaro tak nie robia "wilki" :) kanedo nie jestem supermenem ale napewno jestem lojalny! a to wlasnie, lojalnosc cenie ponad wszystko. zreszta ja jestem gotow podyskutowac rzeczowo na kazdy temat, ktory cos wnosi, tutaj jest podejmowane wiele tematow, nazucanych przezemnie, wiec w kregu mojego zainteresowania, wiadomo jakie mam poglady, ja wiem dlaczego je mam, potrafie ich bronic, ale juz jakisz czas temu napisalem post ze chetnie podyskutuje na wszelkie tematy, a nawet jak sie nie bede orientowal to zrobie to skrotowo i chcetnie bede badal przebieg dyskusji. to tyle pozdrawiam was razem z waszym dziwnym podejsciem, albo jak kto woli humorem
pieczara nie spedza z wami tyle czasu co ja i nie wie ze jak sobie teraz z kaneda cos wymyslicie w dyskusi przeciwko mnie(kiedys ta role spelnial woppers) to sami sobie wmowicie ze to ma sens a mnie to irytuje, bo to jest glupie. , ja wiem ze po tobie to szkot splywa, ale mnie bola takie tepe potyczki o nic, wiecie ze ja sie nie obrazam i biore dystans, wiec macie odwage mi dosrywac, ale ja wiem o was wszystkich tak duzo , ze potrafil bym zrobic mniedzy wami jeden wielki syf, przypomnijcie sobie ludzie jakie przemiany w was przechodzily i kto byl na wokandzie. ja nawet wole nie mysle czy ta tachnika obgadywania sie za plecami byla stosowane przeciwko mnie, napewno tak jest i napewno nie mam wtedy adwokata w osobach gdzie go powinienem miec, ja nie mowie ze jestem lepszy ale staram sie zawsze byc lepszym czlowiekie, jednak nie zawsze mi to wychodzi ale mam tego swiadomosc, istota powstania tego bloga byl ciezki okres jaki przechodzilem, i wtedy moglem liczyc na przyjaciol, kto wie, ten wie, ale ja potrzebuje tego na calym froncie,bo tylko kiedy moge liczyc na zaplecze, wtedy wiem ze mam sile, w momecie kiedy slysze glupie docinki na rozne tematy z ust osob bliskich sam trace wiare, a to juz pierwszy krok do rezygnacji, trzeba pamietac ze w jesdnosci sila. ps
TO MOJA WYPOWIEC O ZAZDROSCI OCIEKALA PRAWDZIWA IRONIA I SARKAZMEM, TO JEST OCZYWISTE ZE TAK NIE MYSLE I NIE MA ZADNEJ UKRYTEJ PRAWDY! tylko trzeba pamietac kiedy sie przestaje, a kiedy kwintuje neutralnik JAK SOBIE CHCESZ
i tak wlasnie pragne zakonczyc wiec jak tam sobie chcecie panowie, tylko prosze nie robcie tak, zeby musial podchodzic z dystansem do waszych opini. pozd.
Hahaha. Nie mam pytan. Bede sie pultal. Hahaha. Co to znaczy??
Tobie tez sie nie da nic wmowic, bo chyba o to Ci chodzi.Nie wiedzialem ze az tak bardzo wazne jest dla Ciebie co mowia ludzie z zewnatrz. I to do tego stopnia ze nam mowisz zebysmy sie nie odzywali. To kto tu sie bedzie wpisywal. Pieczera sam nie da rady ;-)Michal nie myl lojalnosci z lizaniem dupy. "Michal, ale super ze tyle osob Cie odwiedzilo na tymm blogu. Jestem z Ciebie tak dumny, ze dam az na msze z tego tytulu. TAk trzymaj i nie puszczaj" - dla mnie to jest wlasnie lizanie wiadomo czego a nie lojalnosc. A moze mamy w ogole nie komentowac. Przeciez o to nas prosiles na poczatku. Wiec niczego juz nie rozumiem.
Teraz drugi twoj wpis.
Najwyrzaniej widac ze spedzasz z nami wiecej czasu od niedawna. Nie dziwie sie - wczesniej byles zajety kims innym ;-) W naszym towarzystwie przeszlosci sie nie porusza. Kazdy wie co sie dzialo z nami wczesniej. I do tego nie wracamy. Chyba ze w formie zartow. Bedac politykiem musisz sie przwyczaic do tepych rozmow o niczym. My cie tego uczymy. Czlowiek chce byc dobry i zaraz mu chca brudy prac. Co do pomocy wiesz ze mozesz na mnie liczyc, ale ja mam taki charakter, ze jak kogos lubie to mu dogaduje. I nikt nie mowil ze bedzie lekko. MNie sie tez zdarzalo ze przyjaciel prawie ze noz w plecy wbijal. Ale nie trace wiary, bo wiem ze takie jest zycie i to nie byl najwyrazniej przyjaciel. Trzeba miec twada dupe bo im bardziej wierzysz tymtwardszy upadek
"Michal, ale super ze tyle osob Cie odwiedzilo na tymm blogu. Jestem z Ciebie tak dumny, ze dam az na msze z tego tytulu. TAk trzymaj i nie puszczaj" szkot poprostu genialne, co do reszty to nie mam sily tego komentowac, naprawde wymiekam.
To ja poczekam az nabierzesz sily. Nastepnym razem do kapieli nie nalewaj zmiekczacza to nie wymiekniesz. Zatem czekam i pozdrawiam
ja jestem prawdziwym facetem i sie nie myje:)
To jakby Ci to powiedziec. Nie bedzie mnie w domu najblizszym czasie wiec z odwiedzinami bedzie problem :P Nawet jakby sie swiecilo to zludzenie optyczne :P
dobra nie sciemniaj, wiem ze to lubisz, to i cebulke, dziubasku
I z powaznej rozmowy zrobilo sie pieprzenie o niczym. Michal ty sie naprawde nadajesz na polityka ;-)
ja jestem nadzieja twojego(naszego) pokolenia, jezeli tacy ludzie jak ja nie beda sie zajmowac polityka, to lepiej sie pakowac i emigrowac.
I tak najlepsze co mozna zrobic - to sie pakowac i stad ewakuowac :D
Prześlij komentarz