niedziela, września 04, 2005

wystawa w czestochowie







dzisiejszy dzien spedzilem w czestochowie. moja sunia byla tam wystawiana na wystawie psow rasowych. odrazu mowie ze poszlo niezle, zajola 3 miejsce, ocena doskonala(najwyzsza). ogolnie organizacja srednia, bo ring byl bardzo maly i psy przy bieganiu sie tloczyly. zamieszczam 3 fotki z tej impreski. jeszcze chcial bym wspomniec o wczorajszym widowisku sportowym jakie odbylo sie w chorzowie. mam mieszane uczucia czy gwizdy podczas odgrywania hymnu austri byluy na miejscu, wiem ze jest ta cala afera z tym ze jeden z zawodnikow brzydko powiedzial o polsce, no ale co mu sie dziwic jak my sami tak mowimy czesto o naszych rodakach a ojczyzny nie szanujemy. moze sie myle, sami ocencie. samo widowisko bylo nawet fajne, chociaz koncowka nie dala mi zrobic tego co robie zawsze pod konic takich transmisji, czyli zasnac. Bog tego dnia byl po naszej stronie i udalo sie zdobyc te 3 pkt.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hmmmm!!!

Teraz pozostal nam miedzy innymi mecz z anglia.
Powiem Wam tak; jako ze mieszkam prawie rok w UK i teraz tez tu przebywam to angole sa zesrani!!!!

Powaznie!

Oni sie naprawde boja meczu z Polska!

Po rozmowach z kilkuma angolami wszyscy z moich znajomych odnosza takie same wrazenie!

Ostatnio gadalem z jednym angolem i powiedzial mi ze angli zostal naprwde ciezki mecz do rozegrania! Z Polska!!!

I oni naprawde sie tego meczu obawiaja!!!

Wiec: Bialo Czerwoni!!!

Michal pisze...

a to ciekwae bo nie zdawalem sobie sprawy ze w ich oczach stanowimy takie zagrozenie, to pewnie wina naszych mediow ktore zawsze ukazuja anglikow w sposob arogancki i pewnych siebie.
Biało Czerwony pozdrawia Biało Czerwonych

Anonimowy pisze...

Wiesz... pomimo tego ze anglia jest potega pilkarska to maja oni ogromny respekt przed Polakami

Nawet w zyciu codziennym!!!

Bylem raz (w zasadzie nie jeden raz :)z kumplami w piatkowy wieczor w miescie. I w pewnych okolicznosciach zaczeli do nas mowic cos jacys angole...

Jako ze zachowanie wszystkich wskazywalo na lekkie upojenie alkoholowe zaczelismy sie dopytywac angoli o co im kur... chodzi.

Oczywiscie po polsku :)

A jeden z nich powiedzial: "Chodzmy!!! Oni nie gadaja po angielsku!" I w jednym czasie wszyscy udali siee w trybie natychmiastowym w przeciwnym kierunku!

Wiedzieli ze jestesmy z Poski poniewaz jeden z naszych kumpli mial czerwona bluze z bialym orlem i napisem POLAND.

Mowie szczerze: Angole sie boja Polakow!!!