sobota, sierpnia 27, 2005

sporty videoextremalne

noc z piatku na sobote wlaczajac sobotni poranek dlugo pozostanie w mojej pamieci. mianowicie u Szkota odbylo sie spotkanie tow. nie pierwsze i nie ostatnie zapewne. ciekawostka bylo uzadzenie, kamera do SONY PS2, ktora dawala mozliwosc uczestniczenia w zabawie nie tylko za pomoca padow sterowanych palcami, ale prawie calym cialem. i wlasnie to cale cialo trzeba zaznaczyc, bo wlasnie czesc z nas czuje na calym ciele efekty walk bokserskich z virtualnym przeciwnikiem, zabawa byla przednia a widok przekomiczny., wystarczy sobie wyobrazic siebie walczacego z calych sil z telewizorem. w miare jak czas lecial a zawodnicy pokolei rezygnowali ze zmagan z TV, atmosfera zaczynala robic sie coraz luzniejsz. procentow bylo duzo, tylko ze grupa , no teoretycznie, ulozonych i wysoce kulturalnych ludzi, zaczela sie zmieniac w ogolnie przyjeta bluzgajaca sie wzajemnie maszyne. i gdybym nie znal tych ludzi to pomyslal bym ze znajduje sie pomiedzy gotowymi do walki blokersami. najwiekszym zainteresowaniem cieszyl sie koniec imprezy, ktorym bylo ogladanie filmu"psychoza", wszyscy w ciszy i skupieniu zaglebiali sie w swiat grozy, tak bardzo ze postanowili ze im sie to przysni, przez co beda mogli wczuc sie w ktoras z rol, o godzinie 4:00 nie spalem tylko ja, (nie pilem prawie wcale dlatego udalo mi sie nie zasnac i tak duzo pamietam, i nawet mam jakies wnioski). mam nadzieje ze moi przyjaciele nie obraza sie tym co tu pisze, pewnie nawet wiekszosci tego nie pmietaja, bo milo jest spedzic czas w gronie ludzi ktorych mozna obdarzyc zaufaniem i ktorzy ufaja nam. pozdrawiam was ludzie i wpisujcie sie gesto

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

e tam zaraz bluzhi. kulturalna wymiana zdan osob ktore maja inne wizje na dana sytuacje. Widac ze wnioski wyciagnales. Probuj pic wqiecej wtedy umysl wylatuje na poziome ktorychna trzewo nie osogniesz. A ci co sie z toba bawili chyba sie nie obraza. przynajmniej ja.

Anonimowy pisze...

powinno byc zle wnioski wyciagnales. My bad...