Rok 2008. do żołnierza pilnującego wejścia do kancelarii premiera podchodzi staruszek i prosi:
- Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim...
- proszę pana - tłumaczy wojak. - Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
- No tak. dziękuje - mówi staruszek i odchodzi. następnego dnia sytuacja się powtarza
- Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym sie widzieć z premierem Kaczyńskim...
- proszę pana. pytał pan już wczoraj. a ja panu odpowiedziałem ze pan Kaczyński nie jest już premierem...
Staruszek znów dziękuje i odchodzi. i tak przez kilka dni. W końcu po kolejnym pytaniu żołnierz nie wytrzymuje:
- Przychodzi pan tu od tygodnia i za każdym razem tłumacze panu ze pan Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
- Wiem panie oficerze - uśmiecha się staruszek - ale ja tego po prostu uwielbiam słuchać.
Żołnierz salutuje, uśmiecha się i mówi:
- Zatem do zobaczenia jutro!
poniedziałek, czerwca 09, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
hahahaha:D niezłe niezłe, naprawdę dobre i takie ze smakiem:D
Prześlij komentarz