czwartek, września 07, 2006

wyzyna krakowsko-czestochowska


w tym roku, juz tradycyjnie moje wakacje byly krociutkie, ale udalo mi sie wyskoczyc na dluzszy spacerek. i tak po 11 godzinach "spacerkiem", dotarlem do Olsztyna, kolo Czestochowy. poogladajcie sobie kilka fotek
ps.
pozdrowienia dla tow. broni: Kubus i Nikity :-)











Brak komentarzy: